poniedziałek, 4 kwietnia 2016


"I’m not rich but I live like a millionaire"
Każdy z nas ma jakąś definicję swojego szczęścia, dla jednych są pieniądze, dla drugich sława czy pogoń za karierą, jeszcze dla innych miłość. Moją definicją szczęścia jest moja rodzina.
Zawsze była i będzie dla mnie najważniejsza choćby się waliło i paliło choćbyśmy się nie wiadomo jak kłócili i tak wiemy, że możemy na Siebie liczyć. Ostatnio z siostrą  miałyśmy taki gorszy czas można powiedzieć, że przez 2 tygodnie nie zamieniłyśmy ze sobą zdania, jak już zamieniłyśmy to zaraz wybuchała kłótnia, oczywiście to dlatego, że mamy ciężkie charaktery i ciężko nam było zebrać się i porozmawiać ale nadeszły święta i jakoś tak samo się potoczyło. Teraz jak na razie jest okej i niech tak zostanie, oczywiście nie wliczam w to kłótni o kosmetyki czy ciuchy bo to, że tak powiem nasza codzienność ale grubsze kłótnie już za nami .. Moja rodzina moje szczęście moje bogactwo, dzięki której czuje się jak milionerka .

Krótko o sesji z P. Moniką, P.Rafałem i Zuzanną (w brzuszku)

Przygotowania zaczełyśmy od makijazu, Ania Barabasz Make Up
pani Monika ugościła nas kawką, herbatką i ciasteczkiem. Kiedy Ania malowała nasze modelki, ja ustawiałam sprzęt, jakoś o 11 zaczełyśmy sesje i robiłyśmy zdjęcia była to moja pierwsza sesja brzuszkowa i jestem z niej zadowolona pani Monika wykonywała dużo moich pomysłów sama też była bardzo pomysłowa, sesja trwała tak ok. 2 h i wyszły nam naprawdę świetne zdjęcia przy tej pogodzie która wtedy była to takie nie lada wyzwanie. Jestem bardzo zadowolona z tej sesji, i napewnno kiedy mała Zuzia przyjdzie już na świat odwiedzę tą przesympatyczną rodzinkę. 
Na dole rezultaty z sesji zapraszam do oglądania i do polubienia mojego fanpage'a : 
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz