poniedziałek, 13 lutego 2017

Sensualnie z Karoliną


Co u mnie? Dużo się dzieje, zakończyłam pierwszy semestr w szkole i jestem z siebie dumna bo pomimo tylu zarwanych i przepłakanych z bezsilności nocy udało mi się wszystko idealnie pozdawać, może to dlatego, że był przy mnie ktoś kto wierzył we mnie bardziej niż ja sama...
I podtrzymywał mnie tą wiarą na duchu...
Co dalej? Od początku tego roku dużo się dzieje, ale nie nie tu wcale nie chodzi o jakieś miłostki! Hmm tutaj bardziej mowa o tym, że z roku na rok coraz bardziej dostaje lekcje życia, jeśli chodzi o ludzi i o ich szacunek do mnie ...
Pewna osoba uświadomiła mi to ostatnio jaki on jest ważny, nikt nie będzie traktował nas poważnie, jeśli nie będzie mieć do nas szacunku, wiadomo działa to oczywiście jak wszystko w 2 strony jeśli sami szanujemy siebie i daną osobę, to i ona będzie nas szanować.. 
Jeśli chodzi o mnie jestem osobą wrażliwą, bardzo szybko ufam, jestem dla ludzi " na zbyt miła", gdzie na początku im się to podoba a później przysłowiowo "kopią mnie w dupę",  nie będę się tutaj nad sobą użalać, taki mam charakter a jak wiadomo charakter się kształtuje, może te lekcje życia, Ci ludzie których poznaję i przez których później cierpię, może oni właśnie pojawiają się po coś.. ale wracając do początku.
Na początku tego roku myślałam, że mam przy sobie takich ludzi, którym mogę ufać, powierzać sekrety, na których mogę liczyć tak jak oni oczywiście na mnie, lecz niestety znów się pomyliłam, być może to we mnie jest problem, wcale nie mówię, że jestem idealna, ponieważ nie ma ludzi idealnych, dużo lat jeszcze przede mną i pewnie dużo jeszcze takich znajomości, z których za każdym razem będę wynosić lekcje życia. Miałam tutaj napisać króciutko co u mnie, a jak zwykle się rozpisałam, to miłe jak patrzę na oglądalność tego bloga, że tutaj zaglądacie i że komuś chce się czytać te moje wypociny..

Takie hasło na dziś jeszcze: 

"Nigdy nie pozwólcie swoim uszom uwierzyć w to, czego nie widziały wasze oczy"






















           




          





środa, 1 lutego 2017

Portretowo z Karoliną




Czyżby wielki "come back" ?

’’Niedługo na blogu’’ napisałam na moim instagramie prawie miesiąc temu, kogo ja oszukuje? Szczerze wam powiem, że wierzyłam w siebie i w to, że uda mi się wyskrobać jakiś skromny post, ale niestety. Poprzedni miesiąc był dość męczący, uczyłam się dość dużo do egzaminów  i za każdym razem kiedy miałam się zabrać za bloga, kończyło się tym, że lądowałam w łóżku a po kilku sekundach spałam jak małe dziecko. No cóż, przepraszam, że musieliście czekać tak długo. Chciałabym już się poprawić z tymi postami i z moją obecnością na blogu, instagramie czy snapie, za każdym razem kiedy wydaje mi się, że już tam powoli wracam coś mi staje na przeszkodzie.
A teraz mała odpowiedź na pytanie, które dostałam po ostatnim wpisie na blogu 
''A co jeżeli ten ktoś wraca przeprasza? 
Dajesz tez drugie szanse ?''

Na co dzień popełniamy wiele błędów, mniejsze i te większe. Czasem cierpimy na nich tylko my sami, ale zdarza się też, że ranimy innych, jak i czasem jest tak, że inni swoimi błędami ranią nas. Zadajemy sobie pytanie, czy warto dawać 2 szansę ?!
 Szczerze mówiąc myślę, że każdy ma problem z odpowiedzią  na to pytanie w danej sytuacji. Dając szanse drugiej osobie, która już nas zraniła, dajemy jej sami  broń do ręki i czekamy czy użyje jej przeciwko nam. Jednak w końcu każdy z nas czasem się myli, popełnia błędy. Każdy z nas czasem rani. Różnica polega na tym,że jedni ranią z przyjemnością, a drudzy zdają sobie sprawę z tego, że zrobili źle. Niektórzy potrzebują trochę więcej czasu na zrozumienie tego, na czym polegał ich błąd, ale ważne jest to, że w końcu to do nich dojdzie.
Myślę, że w tym wszystkim ukryta jest odpowiedź na to pytanie.  Trudno jest wybaczyć, szczególnie bliskiej nam osobie. Jednak czasem chyba warto żałować, że dało się tą szanse niż zastanawiać się potem, co by było gdybyśmy ją dali.Ludzie się zmieniają i właśnie dlatego zasługują na drugą szansę.Bardzo często jest tak że ciężko jest dać komuś drugą szansę,ponieważ boimy się iż ta osoba popełni kolejny raz ten sam błąd i swoim czynem zrani nas,ale także zawiedzie nasze zaufanie
Jednak ja uważam, że  warto jest dać człowiekowi szansę.Być może nie od razu aczkolwiek po jakimś czasie,gdy emocje już opadną,przemyślimy wszystkie za i przeciw oraz zobaczymy iż osoba naprawdę się zmieniła i stara się odbudować nasze zaufanie.Warto właśnie wtedy dać tej osobie szansę i nie zostawiać jej na tak zwanym lodzie tylko pomóc w tej zmianie zachowania na lepsze.
Miała być mała odpowiedź a się rozpisałam, tak to jest jak się tyle zbiera do napisania notki i w końcu ma się ''tą wenę'', żeby napisać coś od serduszka. Jeśli chodzi o zdjęcia, to zdjęcia z Karolina wykonałyśmy oczywiście mimo całego dnia przeszkód, które stawały nam na drodze jeszcze w tamtym roku w zasadzie to 3 dni przed nowym rokiem. Jeśli już mowa o przeszkodach to o tym będę pisać w kolejnym poście, gdzie będą zdjęcia z sensualnej sesji z Karolcią :)
 Na dziś kończę, zapraszam Was do oglądania i oceniania naszych portretów :)











make up: MAKE UP BY MON
foto; ja
pozowała: Karolina Styś